W czasach ,, propagandy sukcesu'' jedyną ,,nitką'' łączącą Świnoujście z resztą polski była przeprawa promowa centrum. Promy mieściły po kilka samochodów a ,,przyjaciele'' z NRD szczelnie się odgradzali i rzadko ,,uchylali'' granice. W roku 1975 przeprawa musiała obsłużyć i zaopatrzyć ponad 42000 ludności. Poniżej na kartkach pocztowych jest pokazane jak to wyglądało: zaprzęgi konne, ciężarówki typu star 25, olbrzyme wołgi, warszawy223. Trzeba zaznaczyć, że samochody nie miały wspomagania. Jako dziecko nie raz przeprawiałem się z moimi rodzicami, którzy byli szczęśliwymi posiadaczami syreny 105. Wjazd na prom, zaparkowanie samochodu a później wyjazd wymagały wielu manewrów. Załoga promu starała się wykorzystać każdy skrawek pokładu, co było nie lada wyzwaniem, szczególnie dla początkujących kierowców.
Ze względu na strategiczne znaczenie przeprawy promowej dla miasta, ktoś powinien się pokusić o opracowanie tej histori, która na pewno obfituje w ,,dramatyczne wydarzenia''.
Ze swojej strony, jako kolekcjoner widokówek mogę pokazać tyle:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz